Urokliwa okolica obfituje w równie urokliwe, małe sklepiki, które wyrastają co jakiś czas nad polami rzepaku, wtopione w miłą dla oka zieleń natury, niczym na pocztówce, którą z pozdrowieniami śle się do przyjaciół podczas swoich wiejskich wakacji. Tego typu budynki powstały zapewne w poprzedniej opoce i od tego czasu ani razu nie modernizowały swojego wnętrza, dzięki czemu wchodząc za materiałowe kotary można się poczuć jak w dzieciństwie. Towary z przydomowego poletka, rękodzieło i oryginalne, ręcznie strugane drewniane figurki nabywa się od pary siwych starców, zgarbiony tak bardzo, że zza lady ledwo ich widać. Kobieta zawsze z uśmiechem poda ci towar i wyda resztę rzucają jakąś ciekawą historyjkę o okolicznych legendach, a mężczyzna – pan domu – surowym wzrokiem odprowadzi cię wzdłuż zagrody z jego owcami. Oboje jednak na do widzenia będą ci życzyć dobrego dnia w nadziei, że jeszcze ich kiedyś odwiedzisz. I dlaczego by nie? Okolica sklepiku jest przecież obłędnie piękna i idealna, by zaznać odrobiny ciszy z dala od zgiełku miasta.
|
|